poniedziałek, 9 lutego 2015

Mała czarna miłość



Moją małą psią miłością jest kundelek Duduś. Odkąd jest z nami w domu (2 lata) nie potrafię wyobraić sobie bardziej słodkiego i wdzięcznego stworzenia. 



Duduś jest pieskiem ze schroniska. Gdy go wzięliśmy miał 4 miesiące, był mały, chudy i bardzo wystraszony. Pokochaliśmy go bezwarunkowo (i wzajemnie), choć na zaufanie musieliśmy sobie zasłużyć. 

Teraz jest najwierniejszym przyjacielem i najsłodszym pieskiem świata! <3



Zachęcam do (świadomej!) adopcji zwierzaków ze schroniska. Mają one wielkie serca i jeszcze większą potrzebę miłości. Wdzięczność za okazane im dobro jest gwarantowana. Ukochany zwierzak ma na człowieka wpływ niemal terapeutyczny. A niejednokrotnie pupil przyczynia się do poprawy naszego zdrowia i samopoczucia.

Kochajmy psiaki!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz